Wiecie, że zmysł węchu jest potężnym wyzwalaczem empatii, potrafi poruszyć niewidzialne więzi między ludźmi.
Coraz więcej badań naukowych pokazuje, że zapachy mogą być stosowane do wzmacniania więzi międzyludzkich oraz wspierania empatii.
Przyszło nam żyć w czasach kiedy w końcu temat empatii a szczególnie jej brak jest szeroko badany i omawiany. Empatia pozwala człowiekowi współodczuwać emocje innych ludzi co daje umiejętność rozumienia ich oraz pozwala na zdrowe i bezpieczne relacje. Ludzie charakteryzujący się jej brakiem sieją spustoszenie wszędzie tam gdzie się pojawiają.
Temat zapachów i empatii jest bardzo szeroki, można go omawiać z różnych perspektyw.
Pierwsza to ta podświadoma, to czytanie świata i ludzi zmysłem węchu w sferze podświadomej. Wiadomym już jest, że emocje posiadają zapachy a my je potrafimy czytać u siebie wzajemnie. To sfera nieświadoma.
Druga perspektywa to ta, na którą możemy wpływać świadomie ubierając się w określone zapachy oraz nawanniając przedmioty oraz otoczenie w konkretnym celu, na przykład, aby ludzie postrzegali nas jako miłych i pomocnych.
Kolejną perspektywą może być uszkodzenie zmysłu węchu, jak to może wpłynąć na empatię? Naukowcy zauważyli, że kobiety które mają osłabiony zmysł węchu częściej zapadają na depresję poporodową co może się łączyć z brakiem empatii, ich mózg nie otrzymuje nagrody w postaci zapachu dziecka, który jest odpowiedzialny za więź między matką a dzieckiem.
Najczęściej przyjemne zapachy budzą w ludziach działania prospołeczne zachęcając ich do działań altruistycznych.
Z moich doświadczeń mogę się podzielić tym iż rozmowa o zapachach jest lodołamaczem gdzie ludzie nie znający się zaczynają opowiadać często bardzo wzruszające i empatyczne historie.
Monika