Dwa lata temu pisałam na bottanicum jak komunikuje się ze sobą za pomocą ultradźwięków nawłoć ostrzegając się o zbliżającym niebezpieczeństwie.
Za pomocą specjalnego urządzenia można słuchać dźwięków roślin, to jest NIESAMOWITE doświadczenie.
Moja mama kocha rośliny, jej ogród jest imponujący, dzisiaj zabrałam ją do świata o którym nie miała pojęcia, słuchała swoich roślin, słuchała i płakała ze wzruszenia, powiedziała, że już nigdy tak samo nie spojrzy na swój ogród i że jeszcze bardziej je kocha, wydarzyło się dzisiaj dla mnie coś bardzo ważnego…
O świcie medytowałam na balkonie słuchając muzyki lawendy, zapaliłam również kadzidło, tego się nie da opisać, chłodne powietrze, wilgotne zapachy, ciepłe kadzidło i ta muzyka… to trzeba przeżyć, poczuć, być w tym…
Na najbliższych spotkaniach bottanicum będziecie mieli okazję słuchania i wąchania…
Monika