Odbyłam kilka bardzo ciekawych rozmów z osobami, które lubią bottanicum, jedne mailowo, drugie przez telefon. Bardzo mi miło, że się ośmielacie i piszecie do mnie z zapytaniami. Zaczął się przewijać wątek twórczości i inspiracji, zaczęło Was ciekawić jak tworzę, skąd mam pomysły. Postanowiłam co jakiś czas wrzucać tutaj posty z tym jak tworzę i czym się inspiruję, jak łączyć technikę, warsztat z wrażliwością i inspiracjami.
𝗜𝗻𝘀𝗽𝗶𝗿𝗮𝗰𝗷𝗲, 𝘁𝗲𝗺𝗮𝘁 𝗿𝘇𝗲𝗸𝗮, szczerze? czasami mam dosyć, serdecznie dosyć swojej kreatywności, ja nie szukam inspiracji, one są, po prostu są dla mnie wszędzie, nie wiem, kiedy coś mnie zainteresuje, na tyle że będę to chciała wykorzystać. Uczę się natomiast ocen, co warto moim zdaniem zrobić a co lepiej zostawić być może na później.
𝗖𝗼 𝗷𝗲𝘀𝘁 𝗱𝗹𝗮 𝗺𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮𝗷𝗶𝘀𝘁𝗼𝘁𝗻𝗶𝗲𝗷𝘀𝘇𝗲 𝘄 𝗺𝗼𝗷𝗲𝗷 𝘁𝘄𝗼́𝗿𝗰𝘇𝗼𝘀́𝗰𝗶 𝘁𝗼 𝘄𝗼𝗹𝗻𝗼𝘀́𝗰́, 𝗻𝗶𝗲𝘇𝗮𝗹𝗲𝘇̇𝗻𝗼𝘀́𝗰́, 𝗽𝗮𝘀𝗷𝗮 𝗶 𝗶𝗻𝘀𝗽𝗶𝗿𝗮𝗰𝗷𝗲, nie wyobrażam sobie podjęcia się tworzenia zapachu, warsztatów czy spotkań bez planu i inspiracji. Muszę mieć swoją określoną strukturę, spoiwo, które połączy moje działania z innymi ludźmi, jeśli nie mam struktury to nie mam łącznika z drugim człowiekiem i tyczy się to wszystkiego czym się zajmuję zawodowo.
Kilka wpisów temu podzieliłam się z Wami, że tworzę kobiecy cykl pachnideł, nie wziął się znikąd, od lat nastoletnich badam kobiecość na różnych gruntach, biznes, nauka, starożytność dużo by wymieniać, doszłam do momentu w swoim życiu, że mogę połączyć wszystkie moje wcześniejsze doświadczenia oraz nabytą wiedzą w tworzeniu, przekazie artystycznym i ten rok postanowiłam oddać twórczości, bo ona wymaga ode mnie oddania się jej, to dla mnie czas pokory, wzmożonej nauki na wielu gruntach oraz odkryć.
Na przykładzie Fridy Kahlo, którą bardzo lubię pokażę Wam niżej jedną z technik jakiej używam w tworzeniu zapachu. Mam tutaj luksusową sytuację, mianowicie czuję się wolna i niczym nieskrępowana, wszystkie zasady i normy określam tylko ja, bo te pachnidła nie będą komercyjnymi perfumami, te zapachy będą moim olfaktorycznym dziełem z wieloma historiami kobiet, oraz moją osobistą historią i opowieścią nie tylko o nich.
Tutaj przeczytacie jak przygotowywuję się do pracy w tym do komponowania olfaktorycznej historii o Fridzie Kahlo
Podejmując się tematu badam go na wskroś, jako, że Frida była malarką w jej obrazach opowiedziane jest jej życie, nastroje osobiste, polityczne, wszystko.
𝗖𝘆𝗸𝗹 “𝗭𝗮𝗽𝗮𝗰𝗵𝘆 𝗻𝗮𝘁𝘂𝗿𝗮𝗹𝗻𝗲 𝘄 𝘀𝘇𝘁𝘂𝗰𝗲” nie pojawił się na bottanicum przypadkowo, chciałabym by Was inspirował oraz uczył innego spojrzenia, chcę Wam pokazać, że wiedza jest niezbędna, ale zaraz po niej wchodzi umiejętne jej zastosowanie w Waszych inspiracjach, lekkie poruszanie się w dziedzinie sztuki i symboliki nie tylko malarskiej.
Zapachy zapisuję w notesie, excelu, robię kolaże, bawię się formą, czasami słucham określonej muzyki, włączam wszystkie zmysły.
𝗣𝗿𝘇𝘆𝗷𝗿𝘇𝘆𝗷𝗰𝗶𝗲 𝘀𝗶𝗲̨ 𝗱𝗼𝗸ł𝗮𝗱𝗻𝗶𝗲 𝗼𝗯𝗿𝗮𝘇𝗼𝗺, które są na zdjęciach, znajdziecie je w sieci, nie są przypadkowe, każdy obraz namalowany przez Fridę Kahlo o czymś opowiada.
Przyglądam się im, studiuję ich fakturę, kolory, symbolikę, szczegóły i przekładam na swój olfaktoryczny język, tworzę swoją mapę, którą muszę mieć przedstawioną wizualnie.
Obraz gdzie Frida jest w różowej sukience opowiada o jej intelektualnych zainteresowaniach oraz poszukiwaniu tożsamości.
Zwróć uwagę co jest napisane na kominach, jaki to kraj? potem zobacz co jest po lewej stronie Fridy, czy to ten sam kraj, który jest po jej prawej stronie? Pod jej nogami leży wiele symbolicznych rzeczy, industrialnych, plemiennych oraz botanicznych.
𝗠𝗮𝗿𝘁𝘄𝗲 𝗻𝗮𝘁𝘂𝗿𝘆 𝗙𝗿𝗶𝗱𝘆 𝘁𝗼 𝗽𝗲ł𝗻𝗲 𝘀𝘆𝗺𝗯𝗼𝗹𝗶𝗸𝗶 𝗼𝗯𝗿𝗮𝘇𝘆 𝗻𝗮𝘀𝘆𝗰𝗼𝗻𝗲 𝗱𝘂𝗰𝗵𝗼𝘄𝗼𝘀́𝗰𝗶𝗮̨, 𝗼𝗱𝗻𝗶𝗲𝘀𝗶𝗲𝗻𝗶𝗮𝗺𝗶 𝗽𝗼𝗹𝗶𝘁𝘆𝗰𝘇𝗻𝘆𝗺𝗶 𝗼𝗿𝗮𝘇 𝗼𝘀𝗼𝗯𝗶𝘀𝘁𝘆𝗺𝗶.
Przyjrzyj się obrazowi z pitahayas, u góry po prawej stronie jest kościotrup, skórki owoców są nadgniłe, piękno i rozkład, życie i śmierć.
Moim głównym obrazem od którego zaczęłam jest martwa natura z arbuzami, kokosami (przyjrzyj się, na jednym z nich zobaczysz łzy) i pomarańczami, tutaj Frida pokazała z kim politycznie sympatyzowała, powiedziała również o swoim stanie zdrowia, ale jest tutaj też duża doza udawania. Mam kilka akordów opartych tylko na tym obrazie.
𝗭𝗼𝗯𝗮𝗰𝘇𝗰𝗶𝗲 𝘀𝗮𝗺𝗶 𝗷𝗮𝗸 𝘄𝗮𝘇̇𝗻𝗮 𝗷𝗲𝘀𝘁 𝗳𝗼𝗿𝗺𝗮, ujęcie tego co tworzymy w formę. Nie wystarczy powiedzieć tworzę perfumy zainspirowane Fridą Kahlo, brzmi dobrze prawda?
Frida obecnie jest nośna, modna, utorzsamia się z nią wiele kobiet na świecie, ale co dalej?... jaki jest cel, przekaz, po co to robię, co chcę powiedzieć, na co chcę zwrócić uwagę?
𝗡𝗶𝗲 𝘁𝘄𝗼𝗿𝘇𝗲̨ 𝗿𝗼́𝘄𝗻𝗶𝗲𝘇̇ 𝘇𝗮𝗽𝗮𝗰𝗵𝗼́𝘄 𝗱𝗹𝗮 𝘀𝗮𝗺𝗲𝗷 𝘀𝘇𝘁𝘂𝗸𝗶, dla samego wrażenia na odbiorcach, mam aspiracje i cel podjęcia współpracy z Muzeum Fridy Kahlo w Meksyku, bo dla mnie Frida jest oszałamiającą inspiracją olfaktoryczną pokazującą jej sztukę i życie z całkowicie innego poziomu, podobnie będzie z Gretą Garbo czy z Magdaleną Samozwaniec i Stryjeńską.
Na technicznych warsztatach z perfumiarstwa naturalnego bottanicum od samego początku kładę ogromny nacisk na wrażliwość, inspiracje i umiejętne planowanie tego co ma powstać. W przyszłym roku mam zamiar zrobić duże warsztaty gdzie pokażę Wam jak, po co, dlaczego tworzyć olfaktoryczne dzieła wychodzące poza ramy i niosące określony przekaz, od planowania do udostępniania ich galeriom.
Monika
