Familoki mieniące się w majowym słońcu, ciepły dzień i wiatr mieszający zapachy kawiarni i spalin autobusu.
Zielona kanapa w Byfyju, na której odbyło się kolejne twórcze spotkanie.
Miejsce czerwonych okiennic i historii śląskich rodzin i losów wygląda w maju najpiękniej, kolory kwiatów w podwórzach zachęcają do zwiedzania.
Nikiszowiec dzielnica Katowic niezwykła i coraz bliższa mojemu sercu…
Kiedy mój syn, któremu przaja najbardziej (kocham) popijał pachnącą czekoladę z Maciejem i Michałem rozmawialiśmy o zbliżającej się wystawie w BWA Wrocław, wybrali dwa zapachy, będą zabierały widzów w olfaktoryczne doświadczania fotografii Michała Łuczaka.
W świat pojechały moje trzy kadzidła, które już za moment rozsieją aromatyczne dymy na wystawie Anji Franczak z Instytutu Dobrej Śmierci “Nasza Śmierć” wiele serca w nie włożyłam i oddałam kilka intencji, kadzidła stworzyłam z roślin używanych w obrzędach pogrzebowych.
Zapraszam Was z całego serca na wystawę Anji i Michała, są piękne, ważne, szczere i przełamujące tabu.
O wystawie Anji przeczytacie tutaj:
https://www.facebook.com/events/1281072662530174?ref=newsfeed
O wystawie Michała “Podróż do wnętrza Ziemi” tutaj:
Monika