Najlepiej czuję się w sztuce i kulturze, tutaj moja wyobraźnia może działać razem z wiedzą i eksperymentami. Jestem zakochana w symbolice i nauce łącząc te dwie jakby się mogło zdawać przeciwności. Nigdzie indziej jak właśnie w działaniach artystycznych mogę wyrazić wszystko co chcę i jak potrafię.
Poprzez zmysłowe działania artystyczne wykorzystujące zmysł węchu i zapachy dostaję przepustkę do wielu dusz, w barwnych rozmowach wyszukuję jednego szczegółu, jednego wyrazu, jednej nazwy, wspomnienia, czegoś istotnego co czyni daną kompozycję zamówionych perfum wyjątkową i ważną. Strych, jałowiec, uścisk dłoni, płacz, kobiecość, pewność siebie, nasłuchuję uważnie by później to ujarzmić i zamknąć we flakonie…
Lekko drżąca warga, poruszenie palcem, szybszy oddech lub głośniejszy daje mi znać, że kompozycja zapachowa coś poruszyła, coś przypomniała, czasami mogę się tylko domyślać…
Zachwycam się nieustannie wiedzą kulturową na temat botaniki, natury i tego jak inspiruje ludzi do działań wszelakich odkąd życie ludzkie jest na ziemi i jak ogromny ma wpływ na ludzkie życie, tym bardziej jestem wdzięczna, że mogę za jej pomocą wyrażać tak wiele emocji i historii poruszając odbiorców oraz przenosząc ich nierzadko w dalekie otchłanie.
Sztuka i nauka, nauka i sztuka czy to możliwe? TAK! jedno drugiego nie wyklucza, ale trzeba mieć dystans i elastyczność.
Rok 2024 otwieram potężnym projektem, zostałam zaproszona do stworzenia oprawy olfaktorycznej dla Muzeum Narodowego w Warszawie, będę tworzyła kilka zapachów opowiadających ważną historię, a żeby ją opowiedzieć olfaktorycznie czuję potrzebę by się w niej zanurzyć, jest chyba coś w tym podobnego do aktorstwa i utożsamienia się z rolą bohatera.
Monika