Maj bzami ubrany, od lat ten miesiąc kojarzy mi się z lilakiem oraz konwaliami, łapię ich zapach w
enfleurage, to dla mnie wyjątkowy czas. Poszukiwanie lilaków oraz knowali po lasach to prawdziwa frajda, obieranie z łodyżek malutkich kwiatuszków a potem wybieranie ich pęsetą to dla mnie medytacja, w tle leci muzyka a ja jestem cała w tym co tworzę.
W tym roku bardzo eksperymentuję z nowymi olejami, zrobiłam również proszki zapachowe do których dodaję lilaki, napawam zapachem także mirrę i kadzidło, to tak zwany suchy enfleurage, spróbujcie koniecznie, pięknie się łączy kadzidło z bzami.
Jeżeli jeszcze nie próbowaliście starożytnej sztuki pozyskiwania zapachu zachęcam bardzo, teraz jest dobry czas, a jeżeli nie wiecie jak się zabrać do tego, to przybywajcie na grupę „bottanicum przylądek naturalnych zapachów” https://www.facebook.com/groups/793685331224789 tam znajdziecie wszystkie informacje oraz członków grupy, którzy już tworzą własne pachnidła z majowych bzów.
Z kwiatów lilaka możecie również zrobić herbatę o smaku karmelu, w tym roku w końcu mam zamiar ją wykonać i syropy, pyszne wychodzą, lubię też ocet z lilaka, super jest w szamponie dla tłustych włosów lub jako płukanka
Monika