Od dwóch lat eksperymentuję z glonami i wodorostami w perfumiarstwie naturalnym, od tych naszych z bajor, bagien i mokradeł do zamawianych z dalekich stron, orientalnych.
To trudny materiał, szybko można utracić jego charakter, trudno również jest pozyskać ich zapach, nie dziwię się że jest to bardzo rzadki i drogi materiał. Każdy gatunek zachowuje się inaczej, nalewki nie bardzo mnie satysfakcjonują, eksperymentuję z konkretami, które są bardzo zaskakujące.
Glony to ekstremalnie mało wydajny surowiec (nie każdy glon i wodorost odda zapach), lecz jak już uda się posiąść mikroskopijną ilość zapachu to aromat jest bardzo przyjemny, wodny, nadający się do mokradeł, sitowi, mokrego letniego wieczoru, oczywiście każdy glon i wodorost pachnie inaczej
Monika