6.
Cykl o żywicach - żywica modrzewiowa – terpentyna wenecka
Dzisiaj przedstawiam żywicę modrzewiową
Wierzono kiedyś iż w modrzewiach przebywają dusze ludzi, którzy odeszli nagle, niespodziewanie, najczęściej wskutek gniewu bożego. Efektem tego jest straszenie żywych cudacznymi językami, najczęściej w jesienne i wietrzne dni, kiedy z modrzewia sypią się brązowe igły.
Południowi Słowianie wieszali kawałki kory z modrzewi na szyjach dzieci by odpędzić złe moce.
Modrzewie należą do grupy drzew iglastych i jako jedyne na zimę tracą igły stając się całkowicie nagimi.
Aromatyczna żywica, która nazywana jest również terpentyną wenecką od wieków służyła ludziom do leczenia różnych schorzeń skórnych, robiono z niej wiele lekarstw. Używano jej jako paliwa do lamp i płynów do balsamowania.
Terpentyna wenecka nazywana jest również balsamem modrzewiowym, jest bardzo lepka i gęsta, produkuje się ją z oczyszczonej żywicy modrzewia.
Żywica modrzewiowa pachnie intensywnie, żywicznie z nutami ziołowymi, jej zapach znam od dzieciństwa, terpentyna wenecka do dzisiaj jest w malarskiej pracowni mojej mamy i już zawsze będzie mi się kojarzyła z olejnymi obrazami.
Za słowami Steffena Arctandera terpentyna modrzewiowa używana była w Europie zamiast balsamu kanadyjskiego w tanich perfumach.
Praktycznie nie spotkałam się by była ona używana w perfumiarstwie, warto ją poznać i łączyć w ciekawe akordy, o których za jakiś czas napiszę Wam na grupie bottanicum przylądek naturalnych zapachów.
Obecnie terpentyna wenecka jest używana w przemyśle do produkcji farb, klejów, porcelany i szkła.
Z modrzewiowej żywicy są dostępne cukierki często połączone z propolisem.
opracowała Monika Opieka-Nowak